Mimo iż opalenizna kojarzona jest ze słoneczną, letnią pogodą, to wcale nie musimy się z nią żegnać w chłodniejszych porach roku. Samoopalacz w piance zaaplikowany na odpowiednio przygotowaną skórę nadaje złocistego kolorytu bez narażenia na negatywny wpływ promieniowania słonecznego. By jednak opalenizna była równomierna i estetyczna, należy pamiętać o kilku istotnych zasadach i wskazówkach, które pozwolą przygotować naskórek na aplikację pianki samoopalającej. Zachęcamy do lektury.

Opalenizna zamknięta w piance, czyli jak działa samoopalacz

Przebywanie na słońcu sprawia, że ludzka skóra produkuje barwnik, czyli melaninę. To właśnie ten związek odpowiada za złocistą opaleniznę. Coraz więcej osób decyduje się na stosowanie samoopalaczy, które krótkotrwale nadają kolorytu. Zawarte w ich formułach składniki reagują z aminokwasami warstwy rogowej naskórka, a efektem tych przemian chemicznych jest przyciemnienie koloru skóry już po kilku godzinach od aplikacji. W przeciwieństwie do nadmiernej ekspozycji na słońce, kosmetyki te nie przyczyniają się do fotostarzenia czy powstawania nowotworów. Z tego powodu miłośnicy takich produktów nierzadko określają je mianem „bezpiecznej opalenizny”.

Najczęściej wybierane są balsamy lub pianki samoopalające, po których skóra nabiera pięknego koloru. Warto jednak pamiętać, że pianka samoopalająca nie zapewnia ochrony przeciwsłonecznej, zatem posmarowanie skóry kosmetykiem koloryzującym nie zmniejszy ryzyka wystąpienia oparzeń, a także innych skutków ubocznych działania słońca. Kremy ochronne o faktorze SPF30 lub 50 to kosmetyki, które przez cały rok powinny być obecne w pielęgnacji.

Krok pierwszy – przygotowanie skóry

Odpowiednio przygotowana skóra to klucz do równomiernej opalenizny. Co zatem możemy zrobić, aby uniknąć nieestetycznych plam? 

Najważniejszym krokiem jest dokładny peeling ciała, by usunąć nadmiar martwych komórek naskórka. Warto pamiętać, że w miejscach takich jak łokcie czy kolana występuje grubsza warstwa rogowa, a zatem efekt samoopalający będzie silniejszy. To właśnie w tych okolicach najczęściej powstają ciemne plamy wyróżniające się od reszty ciała. Regularny peeling wygładzi skórę i zredukuje ryzyko wystąpienia nierównomiernego kolorytu.

Krokiem, którego również nie należy pomijać, jest nawilżanie – nie tylko twarzy, ale również całego ciała. Aplikacja samoopalacza na przesuszoną skórę nie jest najlepszym pomysłem, jeśli zależy nam na równomiernej opaleniźnie. Niedostateczne nawilżenie może przyczynić się do powstania plam, dlatego stosowanie kosmetyków nawadniających warto rozważyć znacznie wcześniej, by przywrócić skórze miękkość i gładkość.

Krok drugi – aplikacja pianki samoopalającej

Wiele osób uważa, że aplikacja samoopalacza jest skomplikowaną procedurą – nic bardziej mylnego. Jeśli pamiętamy o kilku zasadach, stosowanie kosmetyków opalających stanie się szybkim i przyjemnym działaniem. 

Najwygodniejszym sposobem aplikacji jest wykorzystanie rękawic przeznaczonych do rozprowadzania samoopalacza. Wykonane są one z miękkiego materiału, który pozwala na równomierną aplikację kosmetyku, a dodatkowo w chroni skórę dłoni przed nieestetycznymi plamami. Sklep internetowy Topestetic to miejsce w sieci, gdzie znajdziecie najlepsze propozycje tego typu akcesoriów.

Kolejną ważną zasadą jest aplikacja cienkich warstw, ale z najwyższą starannością. Upewnijmy się, że każda część ciała została pokryta samoopalaczem, w tym stopy, dłonie, okolice karku czy strefa za uszami. Im więcej czasu poświęcimy na rozprowadzenie kosmetyku, tym bardziej będziemy zadowoleni z rezultatów.

Należy podkreślić, że po aplikacji produktu samoopalającego, nie należy narażać go na działanie wody przez kilka godzin. Na opakowaniu każdego produktu zawarte są dokładne informacje odnośnie czasu, po którym należy zmyć samoopalacz w piance. Wiele marek podkreśla, że im dłużej pozostawimy kosmetyk na skórze, tym efekt będzie intensywniejszy.

Krok trzeci – pielęgnacja opalenizny

Po zmyciu samoopalacza warto kontynuować krok nawilżania, którego potrzebuje bez wątpienia każda skóra. Stosując kosmetyki o takim działaniu, możemy zmniejszyć ewentualne ryzyko nierównomiernego schodzenia samoopalacza z powierzchni naskórka. Nie jest tajemnicą, że nawilżona skóra zyskuje blask, miękkość i zdrowy wygląd.

Samoopalacz w piance to alternatywa dla tradycyjnego opalania, które może wiązać się z przyspieszonym starzeniem skóry, a nawet nowotworami. Przed aplikacją kosmetyku nadającego koloryt warto pamiętać o kilku zasadach i odpowiedniej pielęgnacji. Peeling oraz nawilżanie to najważniejsze działanie, które jest kluczowe dla równomiernej, złocistej opalenizny bez nieestetycznych plam. Coraz więcej osób sięga po rękawice, które z pewnością poprawiają komfort stosowania samoopalacza w piance.

Czasami wybór odpowiedniego kosmetyku staje się wyzwaniem. Odwiedźcie stronę www.topestetic.pl, gdzie specjalnie dla Was dostępne są darmowe porady kosmetologiczne, a do każdego zamówienia dołączane są wyjątkowe prezenty.

Kliknij by ocenić post
[Łącznie: 0 Średnia: 0]